Godziny otwarcia:
Adres: ul. Gdyńskich Kosynierów 11
Telefon kontaktowy 512 949 109
- Wczoraj o godz. 20.31 dostałem telefon od jednego z Romów, który alarmował, że grupa kibiców idąca na mecz obrzuciła kamieniami ich baraki. Kibice powiedzieli Romom, że jeszcze do nich wrócą i ich spalą. O godz. 20.36 poinformowałem o wszystkim oficera dyżurnego z policji dzwoniąc pod numer 112, obiecał "zabezpieczyć teren". Mimo mojego zgłoszenia policja nic nie zrobiła. Po meczu kibice wbiegli na koczowisko i zdemolowali baraki, potłukli szyby. Romowie uciekli i schronili się w pobliskim lasku. O godzinie 23:07 ponownie zadzwoniłem na policje poinformować o tym, co się tam dzieje. Nie muszę dodawać w jakim stanie są Romowie i że boją się tam zostać i zasnąć – relacjonuje Tomasz Nowicki z gdańskiego Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek, członek miejskiego zespołu tworzącego Model Integracji Imigrantów, redaktor Trójmiasto Info-migrator.
Dopiero następnego dnia o godz. 11:00 po kolejnej interwencji przedstawiciela Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek funkcjonariusze policji przybyli na miejsce w celu dokonania oględzin miejsca zdarzenia.
W dniu 11 maja po 20:00 na koczowisku znajdowało się piętnaście osób, w tym piątka dzieci w wieku od roku do piętnastu lat. W znajdującym się w odległości kilku kilomentrów od mieszkań imigrantów stadionie zaczynał się właśnie mecz Lechi Gdańsk z Legią Warszawą. W okolicy koczowiska pojawiła się grupa kiboli:
- Usłyszałam głosy mężczyzn, którzy krzyczeli do moich dzieci wypie… do swojego kraju brudasy, cyganie – relacjonuje Marica zamieszkująca koczowisko . – Wyszłam wraz z moim mężem z domu zobaczyć co się dzieje, zobaczyłam czterech mężczyzn i dziewczynę stojącą przed bramą. Zapytałam się co chcą od moich dzieci? Oni mówili, że dzisiaj tu wrócą i nas spalą i zabiją – relacjonuje Marica.
Po usłyszeniu tych gróźb Romowie poinformowali o sytuacji pracownika Centrum Wsparcia i Imigrantów, który przekazał zgłoszenie policji.
- Bardzo się przestraszyliśmy tych ludzi i część z nas po tych groźbach wzięła swoje rzeczy i uciekła schronić się w pobliskim lesie – dodaje Constantin. – Tomek powiadomił policję ale nikt do nas nie przyjechał, baliśmy się, musieliśmy uciekać mamy małe dzieci.
- Chyba około godz. 22:30 usłyszeliśmy grupę kibiców idąca do nas. Wyszedłem zobaczyć co się dzieje, przed domem stało kilkanaście osób, szarpali za bramę, którą wcześniej zamknęliśmy na łańcuch. Zaczęli rzucać w nas kamieniami i butelkami. Tak jak staliśmy zaczęliśmy uciekać z domu- dodaje Trajan.
Następnie chuligani obeszli ogrodzenie i wtargnęli na teren koczowisko demolując mienie Romów, tłukli szyby i wznosili rasistowskie okrzyki. Jak relacjonują mieszkańcy koczowiska w napaści brało udział kilkunastu kiboli w tym dwie kobiety.
- Byliśmy wszyscy w lesie, moja córka musiała zasłaniać usta swojemu rocznemu dziecku aby nie płakało. Baliśmy się, że ci bandyci nas usłyszą i po nas pobiegną.- relacjonuje Contstantin. – Chowaliśmy się w lesie do 4:00 rano, cała noc nie spaliśmy. Co mamy teraz zrobić, gdzie mamy pójść, nie możemy tu zostać. Nie jest bezpiecznie.
Zanim policja przyjechała na miejsce Piotr Olech z wicedyrektor Wydziału Rozwoju Społecznego ds. Integracji Społecznej przesłał list do komendanta miejskiego policji z prośbą o odpisanie i wyjaśnienie całej sytuacji. Policja pomimo otrzymania wielokrotnych zgłoszeń o możliwości popełnienia przestępstwa na tle rasistowskim podjęła czynności, dopiero następnego dnia tj. 12 maja po godz. 11:00. O groźbach i ataku na mienie Romskie zostali poinformowani funkcjonariusze z VI Komisariatu Policji w Nowym Porcie, pracownik Centrum Wsparcia imigrantów i Imigrantek za każdym razem gdy dzwonił pod 112 był przełączany do komendy obsługującej rejon, w którym znajduje się koczowisko. Ponadto sami Romowie próbowali bezskutecznie powiadomić policję o tym co się dzieje.- Zależało mi na tym aby rozmawiać z policją, która zna ten teren i często bywała wcześniej w okolicy koczowiska. Działka na, której mieszkają Romowie nie ma adresu, mogłem podać tylko nazwę ulicy. Dlatego zależało mi, aby zgłoszenie trafiło do policjantów znających ten teren i mogących ocenić zagrożenie- relacjonuje Tomasz Nowicki
W tej chwili śledztwo w tej sprawie zostało przejęte przez Komendę Miejską Policji w Gdańsku. Ponadto Zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku wszczął czynności wyjaśniające w całej sprawie. Dzisiaj odbyły się pierwsze przesłuchania poszkodowanych Romów.
Polecamy stronę nieformalnej grupy wsparcia Romów Rumuńskich w Gdańsku: Romowie w Gdańsku
Chcemy Was prosić o pomoc! Nasz wolontariusz EVS Anıl Gozoglu kończy w połowie sierpnia swój projekt. Kończy się także jego wiza na pobyt w Polsce. W związku z niepewną sytuacją polityczną w Turcji chciałby zostać w naszym kraju. Do tego niezbędne jest zatrudnienie. Szukamy intensywnie pracy, niestety na razie bez rezultatu. Anil jest zdeterminowany i gotowy na podjęcie pracy. Posiada doświadczenie w realizacji projektów europejskich, jest fotografem, grafikiem komputerowym, potrafi tworzyć i programować strony internetowe. Wyniki jego pracy możecie zobaczyć na stronie: anilgozoglu.com
Jest gotowy na nabywanie nowych kompetencji, praca nie musi być związana z grafiką i fotografią. Liczymy na wasze wsparcie!
Kontakt:Fundacja Pokolenia
Projekt ‘MIEJSKI SYSTEM INFORMACYJNY I AKTYWIZACYJNY DLA MIGRANTÓW’ jest współfinansowany z Programu Krajowego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji oraz budżetu państwa. Wyłączna odpowiedzialność spoczywa na autorze. Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za sposób wykorzystania udostępnionych informacji.
Projekt LOKALNE MIĘDZYSEKTOROWE POLITYKI NA RZECZ INTEGRACJI IMIGRANTÓW realizowany był w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.
Projekt LOKALNE POLITYKI MIGRACYJNE - MIĘDZYNARODOWA WYMIANA DOŚWIADCZEŃ W ZARZĄDZANIU MIGRACJAMI W MIASTACH był współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Integracji Obywateli Państw Trzecich oraz budżetu państwa. Wyłączna odpowiedzialność spoczywa na autorze. Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za sposób wykorzystania udostępnionych informacji.
Projekt LOKALNE MIĘDZYSEKTOROWE POLITYKI NA RZECZ INTEGRACJI IMIGRANTÓW był współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Integracji Obywateli Państw Trzecich oraz budżetu państwa. Wyłączna odpowiedzialność spoczywa na autorze. Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za sposób wykorzystania udostępnionych informacji.
Projekt ‘WARSZAWSKIE CENTRUM WIELOKULTUROWE’ był współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Integracji Obywateli Państw Trzecich oraz budżetu państwa. Wyłączna odpowiedzialność spoczywa na autorze. Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności za sposób wykorzystania udostępnionych informacji.
LOKALNE MIĘDZYSEKTOROWE POLITYKI NA RZECZ INTEGRACJI IMIGRANTÓW Projekt realizowany był przy wsparciu Szwajcarii w ramach szwajcarskiego programu współpracy z nowymi krajami członkowskimi Unii Europejskiej.
Skomentuj